MUCHY W NOSIE, CZYLI PREZYDENTA

Odkąd się paniom przyznaje rację, Bawią się ostro w emancypację I zdobywają bastiony liczne W życiu publicznem i politycznem. Lecz wraz z paniami z pełnią charyzmy Rodzą się wokół neologizmy, I przyprawiają mnie o ból głowy (Skąd istny mętlik w głowie gotowy); Pchają się wszędzie i na wyścigi, I nic nie zrobisz. Szkoda Fotygi. Tak … More MUCHY W NOSIE, CZYLI PREZYDENTA

MODLITWA

Panie, któryś jest w niebie, My, dobrzy chrześcijanie Modlimy się do Ciebie Jak czasu nam zostanie.   Bądź wola Twoja, Panie O ile nam nie przeszkadza, A z tym – no, wiesz – przykazaniem To weź i nie przesadzaj.   Odpuść nam nasze winy, Choć dużo ich i te same, Ale my – nie odpuścimy … More MODLITWA

NOBLESSE OBLIGE

Wyznam szczerze, Patrio droga, Że mnie dziś ogarnia trwoga, Kiedy widzę, jakie plamy Dają „VIP-y”, których mamy. Tworzą trendy, znaczą wiele, Dominują, są na czele, Rządzą, zarabiają krocie, A kultura – gdzieś na płocie. Stoi w trampkach rozchełstany Bubek pszenno-buraczany; Panią dłonią w dłoń ujmuje, Drugą zaś – w kieszeń pakuje. A dla innych – … More NOBLESSE OBLIGE

SZEŚĆ DYCH

Otworem świat stał, Gdy człek wreszcie miał W kieszeni już właściwy świch, Więc był szał baj najt A świat brajt end lajt I względy u Zoś, Goś i Krych. Gitara i szkło, I w wiraż się szło, Aż nieraz spod opon szedł pich, A potem czas – start! Był nawet i fart, Chwil wiele i … More SZEŚĆ DYCH

SYMPTOMATA

Kiedy Ci dzieci mówią „dziadek”, zamiast „tata”, A w nocy zamiast żony budzi Cię prostata, Kiedy się dziwisz, że po środzie bywa wtorek, Jedyne co pamiętasz dobrze – to paciorek, Kiedy od szafy głośniej w stawach Ci już strzyka, A co brykało – teraz wirtualnie bryka, Kiedy rzekomy świstek przez muchy upstrzony, Okaże się naprawdę … More SYMPTOMATA

SONET KRUTYŃSKI

Wpłynąłem na Krutyni pojezierne wody; Dziób łodzi nurt leniwy na poły rozdziela, A oko zachwycone spojrzeć się ośmiela, Kędy ptaki wędrowne odprawują gody.   Wokół – Semiramidy wiszące ogrody: Tu ols czarny, tam brzoza białą szatą strzela, Przecudny chram natury klejnoty rozściela, A z brzegów drzew sędziwych kłaniają się brody.   Śnieżny łabędź z szuwarów … More SONET KRUTYŃSKI

SATYRA NA UBEKA

Onego czasu miałem przyjemność wypoczywać w hotelu „Galindia” nad jeziorem Bełdany. Siedzę ja sobie w hotelowej świetlicy, aż tu nagle w drzwiach staje potężnych rozmiarów nowofundland i obiera kurs wprost na mnie. Zrobiło mi się ciut nieswojo, ale zwierzak po prostu położył swój wielki łeb na moich kolanach, najwyraźniej domagając się karesów. Ponieważ bardzo lubię … More SATYRA NA UBEKA

85 ROCZNICA URODZIN „EDA” CZ. II

CZĘŚĆ II: MISTRZ I MAŁGORZATA, CZYLI CZARNY WRZESIEŃ W ŻYCIU FOKI I.            Dawno temu (albo wczoraj) Była już wiosenna pora I się miało ku majowi; Do stolicy miał z Katowic Lecieć An-24. Już wejść miały pasażery, Gdy tą wieścią pan kapitan Stewardesy swe przywitał, Zanim zasiadł za sterami: „Ed Makula leci z nami!” Spore wśród nich … More 85 ROCZNICA URODZIN „EDA” CZ. II

85 ROCZNICA URODZIN „EDA” CZ. I

CZĘŚĆ I: MAKULA OD KUCHNI I KUCHNIA MAKULI W tych dniach mija 85 rocznica urodzin najbardziej chyba rozpoznawalnego w Polsce nauczyciela Technikum Energetycznego, a przede wszystkim jednego z najbardziej znanych, szanowanych i utytułowanych polskich pilotów szybowcowych i samolotowych – Edwarda Makuli. Urodził się 4 lipca 1930 roku w Kończycach (dziś dzielnica Zabrza). Ukończył studia na … More 85 ROCZNICA URODZIN „EDA” CZ. I